W małej miejscowości Appaloosa Plains żyła pewna rodzina. Małżeństwo wraz ze swoją nastoletnią córka wiodło spokojne życie. Młoda Maggie marzyła o swoim koniu. Długo prosiła o niego rodziców, jednak ci nie chcieli nawet o tym słyszeć. W przeszłości siostra jej matki miała wypadek. Skacząc na koniu przez przeszkodę pirotechniczną poraził ją prąd i zmarła od tej pory nikt w rodzinie nie chciał nawet patrzyć na konie. Mimo to Maggie coś do nich ciągnęło, kiedy było już jasne, że rodzice nie mają zamiaru ustąpić postanowiła działać sama. Po kryjomu zadzwoniła do schroniska i adoptowała pięknego konia, postanowiła zaprowadzić go do ośrodka jeździeckiego i tam zostawić go w jednej z zagród tak, aby rodzice się nie zorientowali. Codziennie po szkole przychodziła do niego i uczyła się jeździć. Nie od razu jej to wychodziło.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcaM72apyx73QeGkHm5UYQS3xkqk4dPASzVwjLYNZg7F5KFHPx0Uthup6RmTG3Ros4FAM3Y1PlRCO33p4wKwkWXBOaBPNVEABsDJ4AkxEcKJSkmigi4SQOxX3GCP0QGxZb2JPB0vQ1fVSq/s640/Screenshot-1733.jpg)
Jednak po codziennych ćwiczeniach w końcu nauczyła się dobrze jeździć. Brała konia i jeździła z nim na przejażdżki, ale zawsze uważała żeby przypadkiem nie natchnąć się na rodziców.
Wkrótce jej umiejętności jeździeckie były na tyle duże, ze postanowiła wziąć udział w zawodach.
Był tylko jeden problem były organizowane wieczorem, a ona musiała wrócić do domu przed 23. Mimo wszystko postanowiła zaryzykować.
Maggie uświadomiła sobie, że musi być już bardzo późno, zeszła z konia i wsiadła do radiowozu tak jak jej kazał policjant. Odwieziono ją do domu tam czekali już na nią zmartwieni rodzice.
Pomimo tej sytuacji nie przyznała się do niczego. Cały czas martwiła się o konia, którego przecież była zmuszona zostawić samego. Po rozmowie z rodzicami poszła do swojego pokoju, jednak nie spała. Czekała na ranek, by jak najszybciej iść po konia.
Kiedy wreszcie nadszedł świt od razu pobiegła do miejsca w którym zostawiła konia, jednak tam go nie było. Bardzo smutna zaczęła go szukać. Po kilku godzinach zobaczyła go w okolicach toru do ćwiczeń jeździeckich.
Miała zamiar odprowadzić go zagrody, a sama wrócić do domu zanim rodzice zauważą jej nie obecność.Jednak nie zdążyła niczego zrobić, bo w jej kierunku zmierzała mama z tatą. Wystraszyła się, ale zamierzała powiedzieć im całą prawdę w nadziei, że pozwolą jej dalej jeździć konno.
Rodzice nie chcieli słuchać wyjaśnień poinformowali ją, że dzwonią do pracownika schroniska, aby zabrał to zwierzę. Była zrozpaczona, ale nic nie mogła zrobić. Stała w miejscu patrząc jak jej kochany koń zostaje zabrany. Zaraz potem zaczęła krzyczeć na mamę i tatę, ale ich to nie wzruszyło zabrali ją z powrotem do domu i kazali siedzieć w swoim pokoju.
Mijały dni, a ona wciąż płakał po stracie konia, bardzo brakowało jej codziennych przejażdżek i ćwiczeń. Od czasu tamtego dnia nie odezwała się słowem do rodziców, ale wyglądało na to, że wcale im to nie przeszkadza.
Po tygodniu Maggie wzięła się za siebie i postanowiła porozmawiać ostatni raz z rodzicami. Usiedli w salonie i słuchali, a ona opowiadała im o wszystkim z łzami w oczach. Matka z ojcem nie wyglądali na przekonanych, ale smutek ich dziecka sprawił, że coś się w nich przełamało. Postanowili, że pozwolą Maggie jeździć konno, ale musiała obiecać, że najpierw weźmie profesjonalne lekcje w Ośrodku Jeździeckim, a dopiero później wsiądzie na konia. Co prawda nastolatka wiedziała, że nie potrzebuje tych lekcji, ale zgodziła się na nie, ponieważ bardzo pragnęła jeździć.
Od tej pory wszystko było w porządku Maggie jeździła i wygrywała zawody, a jej rodzice przełamali niechęć do koni i kibicowali swojej córce.
Wasza Patrycja
Trochę nudne. Ale może być nawet ta historia.
OdpowiedzUsuńWiem, że ta historia nie należy do moich najlepszych, następnym razem postaram się o coś lepszego :)
UsuńNawet fajne
OdpowiedzUsuńZ szczęśliwym zakończeniem - czemu nie! Haha. :) Jednak w oczy rzucił mi się błąd, którego nie jestem w stanie wybaczyć, a mianowicie spacja przed kropką. Popraw to szybko;)
OdpowiedzUsuńPoprawiłam, przepraszam za te błędy, ale kiedyś się nauczyłam pisać w ten sposób i teraz nie mogę przestać :) No, ale się postaram
Usuńja myślalam że tylko z old spice umią jeździć na koniu tyłem :P
OdpowiedzUsuń