Opowiem wam smutną historię mojej dzielnej simki, która w nastoletnim wieku musiała chwycić do renki rachunek i wiedzieć co ma z nim zrobić.
Matka z nastoletnią córką wprowadziły się do Moonlight Falls z nadzieją na normalne życie w spokojnym mieście. wszystko było idealne, relacje pomiędzy rodziną zaczeły się polepszać. Nareszcie młoda Irys czuła się szczęśliwa wśród swoich nowych znajomych! :)
Pewnego słonecznego dnia mama Irys, Alex miała bardzo zabiegany dzień w pracy i ledwo co z wszystkim zdążyła, szła do parku, by kupić jakieś jedzenie, już miała przechodzić przez ulice, ale niestety nie zdążyła... Umarła. :(
Bardzo smutna Irys rozpaczała za matką, ale jej łzy nie mogły jej wskrzesić. Została sama w niewielkim domu, lecz to ona teraz musiała zarabiać na swoje utrzymanie i dzielić prace dorywczą ze okropną szkołą w której nie szło jej najlepiej, bo nie starczało jej czasu na odrobinie zadań.
To było straszne, czasem nawet, ani grama snu, a przecież musiała się jakoś kształcić w swoich umiejętnościach. Została młodą gospodynią, ale jej odwaga i siła pomogły jej przetrwać...
Wasza Rozalia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz